Nikt nie chce szczeniaczka...no co z wami....
sa trzy o oddania sa sliczne prosze wescie szczeniaki gdyz sasiadka ni moze miec az tyle zwierzakow...
a szkoda je oddawac do schroniska...prosze zglaszajcie sie po nie...
nie trzba za nie nawet placic a odbior chyba osobisty...
pytajcie sie o zwierzaki pozdrawiam paa
nio narazie jest eks to znaczy ekstra...
nudzi mi sie troszke wiec pisz enocie...nie ma za wiele czasu...blog ktory mnie ocenila to byl moj blog ja sie tak
tylko bawila lecz eraz mam mam inne zajecia...
jutro mam konkursik...wiec znowu musze sie uczyc tak jak zawsze....
pogodzilam sie z sasiadkami choc wcale nie bylo
zadnej klotni lecz tylko cos miedzy nami trgnelo...ale teraz jest inaczej...mam
pewne ogloszenia co do mojej sasiadki ma ona szczeniaki dwa do oddania
gruby brazowy i chudy slodki brazowy sa to bliznaki...
ten chudy je ale on tylko tak wyglada...lubi sie przetulac i lize wszyskich...
grubszy wtula sie w kogos...sa one bardzo mile...sa to samicczki...jezeli ktos sie zdecyduje powiedzcie
w komciach....dzieki za komenty teraz tez komentujcie...jeden dzien mnie nie bylo w szkole...
a sluchy uz mnie doszly ze mnie obgaduja...ale zdziwnieni byli ze mnie nie ma...
zawsze w szkole jesem a choruje w wolne...w tym roku nie bylam chora...
pfu pfu nie chce krakac....pozdrawiam wszyskich paaaaa ;] ;] ;] ;]
juz trzy dni po smierci papieza...
szkoda ze juz go tak dlugo nie ma z nami na ziemi....
lecz w niebeie jest mu duzo lepiej bo nie ma tam chorob,wojen i smierci...
tak to juz jest...lecz trzeba zyc dalej bez niego....
zmienie troszke na swoim blogu...bo tak nudno tu...
moze jakies powitanie...
alebo gif zobacze jeszcze szablon jest ladny jaskarawy ale co tam...
kazdego dnia uczcijmy papieza minuta ciszy....
pozdrawiam wszyskich papa....
Zglosilam sie do konkursu...wiec ta prozba jest zkierowana do was
zebyscie glosowali na mnie w konkursie na naj bloga jezeli bedzie taka mozliwosc...
Ta notka nie tylko jest posweicona temu konkursowi...
Ostatnio miewaja mnie nie mile dni...caly czas sa one pechowe...
wczorajszy dzien byl bardzo okropny...wracajac od babci przez niechcacy tata
potracil slicznego kota...wiecie jakie to odczucie przejechac...ffuuu....
i to wlasnie musialo byc 27 marca...nie lubie numeru 27 gdy 27 styczna potracono mojego malutkiego kociaczka...
numer w dzienniku ma ten moja przyjaciolka...ale ostatnio nasze stosunki sie zmniejszyly...
chyba przez ten numer...dzisiaj jest Śmigus Dyngus...u mnie w domu nie wolno sie lac bo bylo sprzatane...
gdyby nie bylo to bym siore oblala do suchaj niteczki...dzisiaj nie wyjde na dwor tak jak zasze bo mnie obleja..
nikt z mojej ulicy nie wychodzi to czemu ja bym miala wyjsc...
bo na naszej ulicy kreca sie huligani ktorzy oblewaja...ale to konczy sie tak o 14 15...zalezy jaka pogoda...alem siem rozpislam...
pozdrawiam wszyskich...3majcie sie mocna 4 you...papa ;] ;]
Zycze Wam Wesolych Swiat Wilekanocnych
Mokrego dungusa...
Smacznego jajka snadanka i slodyczy...
Milego ciaepla rodzinnego....
Usmiechu w tym dniu...
I wiele wile innych przyjemnych rzeczy....
Szczere zyczenia sklada Wlaścicielka...;]